Na ekrany wchodzi film Woody'ego Allena Blue Jasmine, na który się wybraliśmy w wersji 1 + 1 ( kobieta + mężczyzna). Film zaliczony do "kina kobiecego" ale czy ja wiem...
Jasmin (w tej roli rewelacyjna Cate Blannchett) dotychczasowe pełne luksusów i przepychu życie legło w gruzach. Straciła wszystko co dawało jej poczucie bezpieczeństwa, czyli męża i pieniądze.
Historia może być jednocześnie smutna i zabawna? Brzmi trochę dziwnie ale jednak tak się da. Allen pokazuje, że wiara w niedoścignione marzenia jest sposobem na przetrwanie. Tylko czy to jest sposób na życie? Może warto dostrzegać i doceniać to co mamy i cieszyć się z prostych rzeczy i gestów?
Nasza ocena: 5.0 na 5.0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz